Tapestry: Sztuka i architektura

O „Tapestry” już na blogu pisałem, a w ciągu tych prawie trzech lat, tytuł ten jeszcze więcej zyskał w moich oczach. Jest to dla mnie idealna wypadkowa ciężkości – zaangażowania umysłowego do czasu gry. Z przyjemnością sięgam więc po nią jeżeli mam ochotę zagrać w grę średniozaawansowaną i/lub grę, którą muszę szybko komuś wytłumaczyć. Optymalizacja wszystkich „eurosuwaczków” zawartych w jej mechanice sprawia, że jest to mój ulubiony tytuł ze stajni Stonemaier Games. Z tego powodu sięgnięcie po dodatek „Sztuka i architektura” nie jest czymś zaskakującym. Ulubione gry wymagają posiadania dodatków do nich.

Opisana w tekście gra została przekazana przez wydawnictwo Phalanx

Co w środku. Dodatek trzyma poziom wersji podstawowej. Takie same grafiki, jakość kompletów, czyli wszystko na wysokim poziomie. Całość umieszczona w specjalnej wyprasce, która ma miejsce nie tylko na karty, ale również przegródki na wielkie budowle. Nie ma tu żadnych zaskoczeń, no może poza nową wersją zielonej kości nauki, która zastępuje tą dotychczasową, bo uwzględnia nowy, piąty tor.

Stolice. Odbiegają one od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w wersji podstawowej i nie mówię tu tylko o układach  pól, ale również o specjalnych zasadach ich zapełniania (widać to na zdjęciach). Teraz przed rozpoczęciem gry masz do wyboru dwie  stolice – standardową oraz tą z rozszerzenia i wybierasz jedną z nich decydując jak chcesz się rozwijać na podstawie otrzymanej cywilizacji. Ja od momentu zagrania pierwszy raz w SiR wybieram te nowe stolice, bo większą frajdę daje mi dodatkowe kombinowanie na tym poziomie. Małym kosztem dostajemy ciekawy sposób na urozmaicenie, wydawać by się mogło, prostego mechanizmu zapełniania planszy.

Cywilizacje. O balansie nie będę się wypowiadał, bo nie ograłem ich wszystkich na tyle, abym mógł się wypowiedzieć, ale przyznam się, że jedną z przegranych gier nie skomentował „ona jest przegięta!”. Ale potraktujcie to jako żart, który z czasem będę mógł dopiero zweryfikować. Nowe cywilizacje są ciekawe i naprawdę miło się je sprawdza, nie myśląc przy tym „to już było, nudy”.

Sztuka. Ona zdecydowanie stanowi trzon tego dodatku. Dzięki dodatkowi do świata Tapestry zawitała ta forma rozwoju cywilizacji. Nowy tor sztuki wnosi do gry dwa nowe mechanizmy, które zwiększają nasze możliwości rozwoju zarówno jeżeli chodzi o surowce, jak i rozwój na pozostałych torach, ale najbardziej poczujemy to chyba w zwiększeniu wyników czystego punktowania w stosunku do tego co znamy z wersji podstawowej.  W miarę posuwania się wzdłuż toru będziemy zdobywać karty arcydzieł (rozkład i wybór podobny do tego znanego z kart technologii) oraz będziemy mogli się „zainspirować” sztuką.

Arcydzieła. Są to po prostu dodatkowe źródła surowców, arrasów, akcji, które pozyskujemy z nich na początku tury przychodu, czyli im szybciej je pozyskamy, tym więcej z nich otrzymamy. O wiele ciekawiej jeżeli chodzi o pomysł, wyglądają…

Inspiracje. Ten mechanizm sprowadza się do zastąpienia naszych torów zasobów innymi torami, które dostarczają więcej punktów, ale też wiążą punktowania torów pomiędzy sobą. Przy inspiracjach warto się rozwijać w powiązanych torach, bo więcej na tym zyskamy punktów. Każdy z graczy ma cztery takie same inspiracje dla swoich torów i nie ma też możliwości zastąpienia toru pierwotnego innym torem. Jeżeli widziałeś w głowie taki chytry plan, to niestety, przynajmniej w tym dodatku, tego nie otrzymasz. Lubię inspiracje, bo faktycznie ich zdobycie w zasadzie od razu jest odczuwalne podczas następnych przychodów. Trochę nie rozumiem dlaczego sztuka inspiruje handel, rolnictwo, budownictwo i siłę militarną, ale w „Tapestry” klimat nie był mocną stroną. Mnie to nie przeszkadza, bo jednak nie traktuję jej jako typowej gry cywilizacyjnej, ale raczej jako ciekawą euromaszynkę do mnożenia punktów. I inspiracje bardzo dobrze w tym kontekście się sprawdzają.

Karty (wielkich) budowli. Karty te rozwiązują problem „nie udało mi się nic zbudować, bo się spóźniłem”. Teraz każdy może zbudować przynajmniej jedną wielką budowlę, tylko wcześniej trzeba spełnić warunki ich budowy. Każda z budynków ma je inne, ale praktycznie każdemu uda się to zrobić, tylko trzeba chcieć. A grając z dodatkiem będą one nam potrzebne nie tylko do rozbudowy stolicy, ale również rozwoju…

…technologii. Prawie połowa nowych kart technologii uzależnia ich rozwój od umieszczenia na nich wielkiej budowli. Położenie na karcie (wybudowanie) budowli powoduje jej ulepszenie, a ulepszenie do górnego rzędu wprost takiej budowli wymaga.

Arrasy. W dodatku dostaniemy ich aż dwadzieścia, ale nie wszystkie są nowatorskie. Ale część z nich faktycznie jest. Zarówno te, których efekt trwa do końca gry, a nie tylko podczas jednej epoki oraz te z działkami do zabudowy przez budynki (małe i wielkie).  Ich zabudowa daje, jak pewnie się domyślasz, określone zyski – na torach, punktowe lub surowcowe.

Warto? „Sztuka i architektura” to ten rodzaj dodatku, który najbardziej lubię. Czyli wkładam go do gry podstawowej i czuję, że już go nie rozdzielę od całości, bo wygląda jakby miał tu być od samego początku. Przy czym na pierwszy rzut oka nie wprowadza on jakichś dużych rewolucji, nawet w kontekście nowego toru, tylko rozwija znane pomysły i mechaniki z podstawki. Sztuka pozwala nam inaczej spojrzeć na dotychczasowe tory i przez swój rozwój jeszcze bardziej je podkręcić, a na pewno zwiększyć możliwości punktowe naszych silników. Tym samym, dostajemy możliwość odkrywania „Tapestry” po raz kolejny. Co każdego fana tej serii na pewno ucieszy.

0 0 votes
Oceń artykuł
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments