Potwory z Tokio: Duel

King of Tokyo skradło moje serce już przy pierwszej rozgrywce. Wtedy jeszcze nie było polskiej wersji, a tytuł był nowością na Essen 2011. Radosne i dynamiczne pojedynki gigantycznych potworów w mieście – synonimie areny takich destrukcyjnych spotkań oko w oko – sprawiały radość praktycznie każdemu. Później pojawiła się wersja polska, dodatki, kolejne edycje, a w ubiegłym roku usłyszeliśmy o nadchodzącej wersji dwuosobowej.

Qwirkle

Zaraz przeczytasz o grze, która praktycznie od zawsze funkcjonuje w świadomości nie tylko polskich graczy. O tytule, który właśnie z tego powodu bywa pomijany w różnego rodzaju listach polecających — bo wiadomo, coś, co jest z nami od dawna, łatwo przestaje być zauważane. A szkoda, bo to gra nie tylko prosta do wytłumaczenia, ale też praktycznie dla każdego. Może świetnie działać jako łącznik między planszówkowymi pokoleniami. Qwirkle. Planszowy evergreen, który teraz, za sprawą Naszej Księgarni, ma szansę ponownie wkroczyć na salony.

Mędrcy znad południowego Tygrysu

Przygodę z grami jednego ze współautorów Mędrców zakończyłem na etapie Najeźdźców z Północy wraz z dodatkami. Jakoś nie było czasu ani okazji, by bardziej zainteresować się Architektami, Paladynami czy Wicehrabiami. Dodatkowo pogubiłem się w tych okładkach – nie wiedziałem co jest podstawką, a co dodatkiem i do czego pasuje. Niestety, charakterystyczna dla tych gier oprawa graficzna może właśnie powodować tego typu problemy. Któregoś dnia, robiąc wpis do Premier.ZP, przeczytałem instrukcję do Mędrców. Poznałem mechanikę tworzenia kolorów i wiedziałem, że muszę w to zagrać. Następnie kupiłem Wędrowców i teraz wiem, że wezmę udział w przedsprzedaży Wynalazców. Poszło szybko. Dlaczego? Już wyjaśniam.

Dungeon Legends

Jak już kilka razy pisałem, Dungeon Legends było moim największym zaskoczeniem końcówki ubiegłego roku. Spodziewałem się dobrej gry – mam zaufanie do autora – ale otrzymałem coś jeszcze lepszego: tytuł, który w naszym domu sprawia autentyczną frajdę. I choć niekoniecznie wpisujemy się w jego grupę docelową (gra rodzinna), bawimy się świetnie.
Dlaczego kooperacyjne Dungeon Legends może przypaść do gustu nie tylko miłośnikom rodzinnych gier planszowych, ale także osobom, które nie znają wcześniejszego tytułu z tego uniwersum? Można by po prostu powiedzieć, że to dobrze zaprojektowana i przemyślana gra, ale pewnie nie po takie „wyczerpujące” argumenty tutaj jesteś. Zacznijmy więc od początku.

Warto poznać, czyli takie małe top 2024

Minął rok, więc czas na podsumowanie. Poniżej znajdziesz listę gier, które – szczerze mówiąc – nie wiem, czy będą najlepszym wyborem dla ciebie. Nie mam też pewności, czy znajdą się na innych planszówkowych topkach, które na początku roku z pewnością zaleją media. Wiem jednak jedno: choć nie zagrałem we wszystkie tytuły wydane w ubiegłym roku, to przy ogromnym zalewie nowości chcę wyróżnić te gry, które sprawiły mi najwięcej przyjemności. Są one warte tego, żeby o nich mówić. Lista jest alfabetyczna – to nie ranking, ale zestawienie gier, które przyniosły mi najwięcej radości z grania.