#GramSłówKilka: Maracaibo
Gdy dowiaduję się, że projektant tworząc nową grę czerpał garściami ze swoich wcześniejszych tytułów, to trochę mnie to irytuje. Później jednak uczucie to przeważnie szybko mija, ja zatracam się w nowym tytule i tylko mi lekko szkoda skanibalizowanej gry, bo nie wiem czy szybko już do niej wrócę. Tym bardziej, jeżeli jest to taki tytuł jak „Great Western Trial„, czyli mój top ulubionych gier. „Maracaibo” może nie jest drugą częścią GWT, ale po kilku rundach fani tego tytułu poczują się tu niczym okręt w wodzie (tematyka zobowiązuje), a w dodatku odnajdą tu jeszcze odprysk mechaniki z „Mombasy„. Alexander Pfister korzysta ze swoich wcześniejszych gier, ale pokazuje, że wie jak to właściwie robić i że wciąż ma pomysły jak je urozmaicić i stworzyć w ostateczności nową, bardzo dobrą jakość. Czytaj dalej