Kaskadia
Czytając wstęp do instrukcji gry “Kaskadia”, można spodziewać się, że czeka nas przyrodnicza przygoda prosto z kanału National Geographic. Widać, że autorzy kochają opisywany w grze teren i tą fascynacją chcą podzielić się z graczami z całego świata. I chociaż tak naprawdę dostajemy tutaj kafelkową grę strategiczno-logiczną, to dzięki oprawie graficznej oraz sposobom zdobywania punktów, nigdy nie zapomnijmy, że to gra o zwierzętach i magicznej krainie na pograniczu Kanady i USA.
Wykonanie. W średniej wielkości pudełku znajdziemy sporo elementów. Ładnie zilustrowane kilkadziesiąt płytek siedlisk sąsiaduje w nim z gustownym woreczkiem, z którego będziemy losować drewniane płytki zwierząt, kilkunastoma kartami punktacji z pięknymi ilustracjami zwierząt, a całość uzupełnia notes z punktacją. Wszystko dobrej jakości i tylko żal, że żetony zwierząt są drewniane, a nie z bakelitu, który bardzo lubię w tego typu grach.
Fabuła. Praktycznie ta gra mogłaby być o wszystkim, ale cieszę się, że jest o tym, o czym jest. Zdobywając siedliska i ich mieszkańców musimy stworzyć jak najbardziej różnorodne środowisko. I jeżeli ten aspekt fabuły jakoś tutaj odczuwam, to już “piękno krajobrazu” pozostawiam twojej wyobraźni.
Mechanika. Gra będzie trwała dwadzieścia tur, a podczas każdej z nich będziemy musieli wybrać jedną parę elementów: płytkę siedliska i żeton zwierzęcia. Do wyboru będą cztery takie pary, więc samo zastanowienie się co wybrać nie powinno zająć nam dużo czasu. Jednak w miarę trwania rozgrywki, sytuacja na tworzonej z nich planszy gracza, może już powodować, że wybory mogą stawać się coraz cięższe, a przez to i trochę dłuższe. Na koniec naszego ruchu dokładany jest nowy żeton i płytka, tak żeby kolejny gracz miał taką samą pulę elementów do wyboru. Na koniec gry następuje podliczenie punktów według zasad określonych przez karty punktacji.
Siedliska, zwierzęta. Jak się przyjrzeć płytkom siedlisk, to zobaczysz na nich różnego rodzaju tereny (jeden/dwa) oraz symbole zwierząt (jeden/dwa/trzy). Biorąc siedlisko, musisz dołożyć go do jednego z już wyłożonych siedlisk (zaczynamy ze specjalnym potrójnym kaflem startowym) przed sobą i to jest teoretycznie jedyny warunek związany z siedliskami. Wzięty jednocześnie żeton zwierzęcia należy położyć na dowolnym siedlisku, który posiada symbol tego zwierzęcia. Jak widzisz, warunków tutaj nie ma dużo, ale jest tutaj element, który mocno to komplikuje, a mianowicie…
Punktacja. Podczas całej gry cały czas musisz o niej pamiętać i starać się od pierwszego wyłożonego kafla/żetonu wypełniać jej warunki obowiązujące podczas tej konkretnej gry. Zwierzęta będą punktowały w ramach układanych z nich wzorów, które są określane na podstawie wylosowanych przed grą kart punktacji zwierząt. Każde z pięciu zwierząt (niedźwiedzie, jelenie, listy, łososie, myszołowy) posiada po cztery różne punktacje i może nie różnią się one od siebie jakoś bardzo mocno (troszkę odpowiadają naturze danego zwierzęcia), to jednak miło urozmaicają/zmieniają każdą grę. Czyli już wiemy, że punkty otrzymujemy za zwierzęta, dlatego musimy starać się je odpowiednio układać, a żeby to uzyskać, to wcześniej oczywiście musimy tak ułożyć siedliska, żeby w odpowiednich miejscach były symbole tych zwierząt. Wszystko jasne? No to dokładamy jeszcze jeden poziom punktacji, który będzie uzależniony od terenów widocznych na siedliskach. Na koniec gry dostaniemy punkt za każdy kafel, składający się na jednorodny krajobraz (lasy, góry, mokradła, rzeki, prerie), a osoba, która ułoży największy obszar danego typu, dostanie jeszcze dodatkowe punkty za każdy typ. Tym samym, kładąc jedną płytkę siedliska musimy w tym ruchu uwzględnić karty punktacji zwierząt — nie jedną, ale kilka, bo zwierzęta na nich na siebie oddziałują oraz tworzenie jak największych jednorodnych obszarów w przyszłości.
Losowość – żetony natury. Mechanika gry generuje losowość. Ciężko się z tym nie zgodzić, patrząc, że kafle siedlisk dochodzą losowo, tak samo, jak losowane są z woreczka żetony zwierząt. Wprawdzie mamy do wyboru cztery zestawy, ale nie każdemu, kto lubi zarządzanie losowością w grach, takie rozwiązanie może wystarczyć. Na szczęście w grze zastosowano jeszcze jeden mechanizm, który pozwoli wybrać dowolne siedlisko i zwierzę z tych dostępnych do wyboru. Są to żetony natury. Szyszki te otrzymamy, kiedy położymy zwierzę na jego siedlisku naturalnym. Każdy startuje z jednym takim siedliskiem — jest ono oznaczone szyszką, a pozostałe będą dochodzić podczas gry, a z powodu swojej cechy są bardzo popularne wśród graczy. Dodatkowo podczas rundy istnieje również możliwość odrzucenia i wymiany trzech/czterech identycznych zwierząt, jeśli taki układ pojawi się w dostępnej puli dobierania.
Interakcja. Tutaj o tym zapomnij. Jedyne czego tutaj doświadczysz w tej materii, to możliwość podebrania przez przeciwnika jakiejś płytki/zwierzęcia w kolejce przed tobą. Niestety w połączeniu z mechaniką gry, nie jest to żadna interakcja i podczas całej gry będziemy głównie wpatrywać się w swoje powstające dzieło. Czasami tylko warto jednak spojrzeć, czy ktoś będzie mógł cię prześcignąć w wielkości jakiegoś obszaru w sytuacji, gdy masz do wyboru rozwinięcie u siebie kilka ich rodzajów.
Warto? Jest to jedna z tych gier, którą tłumaczy się w kilka minut, a potem zaczyna się grać, grać i grać, ponieważ rozgrywka jest szybka i satysfakcjonująca, a przez to zachęca do rewanżów. I chociaż podczas gry nie spotykamy się tu z zawiłymi regułami, to jednak te istniejące będą od nas wymuszać podejmowania ciekawych i jednak wymagających zaangażowania umysłowego decyzji. Tak, bo “Kaskadia” z pozoru faktycznie wydaje się bardzo prostą grą kafelkową, ale sposoby na zdobywanie punków, a zwłaszcza ich zazębianie się, sprawiają, że w całości otrzymujemy ciekawą grę strategiczną, która pomimo pewnej losowości wymaga od nas nie tylko zaangażowania taktycznego, ale promuje również długofalowe planowanie. “Kaskadia” zdobyła w tamtym roku tytuł “Planszowej Gry Roku dla Całej Rodziny 2022”, ale ja bym poszedł krok dalej, bo to jest właściwie gra dla każdego typu gracza, od tego początkującego (są specjalne, łatwiejsze tryby), do tego zaawansowanego. Może dla jednych będzie ona łatwiejsza niż dla innych, ale w każdym przypadku wszyscy będą się dobrze bawić.