Eksplodujące kotki – wersja dla dwóch graczy

Z „Eksplodującymi Kotkami” (Rebel) miałem tak samo jak w swoim czasie z Dobble. Oba tytuły długo obchodziłem bokiem i  wydawało mi się, że to nie są gry dla mnie i nie bardzo wiedziałem, w czym  tkwi ich fenomen. Dopiero po zagraniu wszystko momentalnie zaskoczyło i od tej chwili jestem fanem zarówno jednego, jak i drugiego tytułu. Z Kotkami polubiłem się po zagraniu w nie w wersji tylko dla dwóch osób. Czytaj dalej

Kingdomino: Prehistoria

Nie będę ukrywał, byłem i jestem od zawsze fanem tej serii. Jak tylko zagrałem w demo pierwszego Kingdomino (wydało je wtedy Games Factory Publishing), to wiedziałem, że szykuje się rodzinny hit. Tak też się stało i doczekaliśmy się kolejnego polskiego wydania (od FoxGames), dodatku, kolejnej części, a teraz przyszła pora na kontynuację serii w czasach prehistorycznych. Od razu wam powiem – jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Czytaj dalej

Azul: Ogród Królowej

Nie jestem fanem serii Azul, ale doceniam pomysł i emocje jakie ona budzi wśród graczy. Z tego powodu początkowa informacja o kolejnej części nie wzbudziła we mnie jakiegoś większego entuzjazmu. Ale kiedy podczas wpisywania zapowiedzi do naszego katalogu (Premiery.ZP) zobaczyłem na BGG skalę ciężkości bliską 3.0, to spojrzałem na tego Azula z zupełnie innej perspektywy. Było warto. Czytaj dalej

Park Smoków, Ekosystem – draft na topie

Cieszę się, że Nasza Księgarnia postanowiła swoich fanów wdrożyć w jedną z najlepszych mechanik, jaką niewątpliwie jest „draft”, który ja już pewnie zawsze będę nazywał „ta mechanika z 7 cudów świata”. Dostaliśmy więc nie jedną, a dwie gry, która wykorzystają ten sprytny sposób dystrybuowania krat pomiędzy graczami. Te dwie gry połączą ze sobą całe rodziny i/lub grupy różnie zaawansowanych graczy. Zobaczmy jak hoduje się smoki w „Parku Smoków” oraz jak powinno wyglądać najbardziej optymalne, nie tylko dla zwierząt środowisko w „Ekosystemie„. Czytaj dalej

Tapestry: Sztuka i architektura

O „Tapestry” już na blogu pisałem, a w ciągu tych prawie trzech lat, tytuł ten jeszcze więcej zyskał w moich oczach. Jest to dla mnie idealna wypadkowa ciężkości – zaangażowania umysłowego do czasu gry. Z przyjemnością sięgam więc po nią jeżeli mam ochotę zagrać w grę średniozaawansowaną i/lub grę, którą muszę szybko komuś wytłumaczyć. Optymalizacja wszystkich „eurosuwaczków” zawartych w jej mechanice sprawia, że jest to mój ulubiony tytuł ze stajni Stonemaier Games. Z tego powodu sięgnięcie po dodatek „Sztuka i architektura” nie jest czymś zaskakującym. Ulubione gry wymagają posiadania dodatków do nich. Czytaj dalej