Atiwa
Może nie reaguję już tak euforycznie na każdy tytuł Uwe Rosenberga jak kiedyś (jestem z pokolenia “Agricoli”), ale nie powiem, żebym całkowicie przestał śledzić poczynania tego autora. W przypadku gry “Atiwa” zainteresowała mnie jej tematyka, a dokładnie jej aspekt ekologiczny. I oczywiście nietoperze. Od razu jednak rozwiewam wszystkie obawy związane z tymi owianymi złą sławą zwierzątkami. Te występujące w grze to weganie, a nawet więcej, bo frutarianie. Także spokojnie, krew się tutaj nie leje, a jedyne co może się polać to sok z owoców, które są ich przysmakiem i w sumie również bohaterami tej gry.