Wpisy

„Bramy Arkham”. Dodatek, przez który musisz poznać całą serię „Znaku Starszych Bogów”

Czas na prawdę. Nie jestem fanem gier z serii „Horror w Arkham”. Nie mam zbytniego parcia na poznanie „Eldritch Horror”, no dobrze, chętnie poznam go ze zwykłej hobbystycznej ciekawości, ale na pewno nie spędzę kolejnych godzin w „Posiadłości szaleństwa” i nikt nie skusi mnie do zagrania ponownie w „Horror w Arkham”, co w moim przypadku sprowadzało się do n-tego rozpatrywania kolejnej wersji zdarzenia „bla, bla, bla zginąłeś” lub „zginąłeś bla, bla, bla”. Jesteś pewnie trochę zdziwiony tym wyznaniem w kontekście tytułu tego wpisu, ale daj mi jeszcze szansę, bo jest jeden tytuł z tego uniwersum, do którego z miłą chęcią zasiadam. Jest nim właśnie „Znak Starszych Bogów„. Niedawna premiera drugiego dodatku jest bardzo dobrym powodem do poznania tej gry.

Czytaj dalej

Andromeda. Statek pełen tajemnic.

Jan Zalewski po tegorocznych dwóch premierach swoich gier stał się moim planszówkowym Guyem Ritchie. Podobnie jak jego produkcje można łatwo rozróżnić spośród innych filmów, tak gry Janka posiadają specyficzne mechanizmy związane z akcjami dostępnymi w grze. O „CVilizacjach” możesz przeczytać na innych blogach ZP, a ja zapraszam na podróż po odległej galaktyce, gdzie kilka obcych ras napotkało na swojej drodze tajemniczy statek kosmiczny – „Andromedę„.

Czytaj dalej

X-Wing: Przebudzenie Mocy. Kosmiczny bitewniak prawie dla każdego

Gwiezdne Wojny to część mojego życia. Oglądałem jak tylko była okazja każdą część sagi (pogodziłem się już nawet z załamującym Jar Jar Binksem), zbierałem figurki (kiedyś wygadały one tak), wycinałem zdjęcia i obklejałem ściany swojego pokoju plakatami. Gwiezdne Wojny wciągnęły mnie w swoje uniwersum w sposób całkowity w dzieciństwie, a obecnie miłość ta wciąż trwa i ma się bardzo dobrze. I wciąż są chwile kiedy potrafi mnie coś zaskoczyć w tym temacie. Serię „X-Wing” do tej pory omijałem szerokim łukiem, bo nie widziałem siebie jako pilota kosmicznych myśliwców. Gry planszowe to jedno, ale bitewniaki? Miło być zaskoczonym, a jeszcze milej zostać zaskoczonym przez produkt związany z Gwiezdnymi Wojnami. Uwaga, nadlatują myśliwce z „X-Wing: Przebudzenie Mocy„.

Czytaj dalej

Przed premierą: Lords of War: Władcy Wojny – Orkowie kontra Krasnoludy

Kickstarter to obecnie również wylęgarnia gier planszowych. Współczuję graczom bez silnej woli zakupowej. Na początku starałem się śledzić wszystkie nowe tytuły, które się tam pojawiały, ale w pewnym momencie nawet taki maniak nowości jak ja, musiał powiedzieć sobie pas. Zaglądam tam teraz tylko od czasu do czasu. Jedną z gier, której kampania przez to mi uciekła, była „Lords of War„. Na szczęście teraz, dzięki wydawnictwu Galakta mogę nadrobić zaległości. Tak jest, Władcy Wojny przemówią do nas po polsku i warto się ku nim pochylić, bo to bardzo sprytna gierka.

Czytaj dalej

Star Wars: Imperium vs Rebelia – czasami klimat jest zbyteczny

Na grę trafiłem dosyć przypadkiem, robiąc noworoczne zakupy. Wprawdzie wiedziałem, że ma być wydana, ale spodziewałem się czegoś wielkości typowego dużego pudła – kwadraciaka, a tu proszę, pełne zaskoczenie – małe zgrabne pudełeczko. Niezrażony rozmiarem  postanowiłem kupić ją jako pierwszy planszówkowy zakup w 2015 roku. Jeżeli wszystkie gry okażą się równie dobre jak ta, to czeka mnie bardzo dobry rok. Przynajmniej pod względem grania.

Czytaj dalej