Wpisy

Jorvik

Jorvik (Jórvík). Wikingiem być, czyli jak to mówią, od Karla do Jarla

Będę szczery i powiem otwarcie, że już od dawna nie jestem „wyznawcą Felda”. Prawdopodobnie jak większość miłośników eurogier na początku oszalałem na punkcie jego gier, ale moje uwielbienie przerwało pojawienie się „Rialto” (nie chcę o tym pisać…), a później już nic ponownie nie przekonało mnie do powrotu na suchą, feldowską drogę ku euroszczęściu. Za jego szczytowe osiągnięcie uważam „Trajana”, bardzo lubię „W roku smoka”, w „Zamki Burgundii” zagram, choć sam ich nie wyciągnę, ale jest jeszcze jedna gra, która za sprawą sprytnego mechanizmu utkwiła mi w głowie, ale do tej pory nie miałem okazji dołączyć jej do swojej kolekcji. Teraz za sprawą wydawnictwa Hobbity będę mógł to nadrobić, a przy okazji namówić do tego i ciebie. Mówię o „Mieście Spichrzów” („Die Speicherstadt”), które zostawiło w tyle nudne hamburskie nabrzeża, postawiło na uwielbianych ostatnio nordyckich wojowników i wraz z dodatkiem „Kaispeicher” zostało wydane jako „Jorvik„.

Czytaj dalej