Nie wierz w plotki, „Szklany szlak” to bardzo dobra gra

Mogę być tutaj mało obiektywny, bo uwielbiam gry Uwe Rosenberga. To jedyny autor, któremu wciąż ufam. W zasadzie w każdą jego grę zagram, a jeżeli mogę, to i kupię. Nie jestem w tym zapewne osamotniony, to i nie boję się takich deklaracji już na wstępie wpisu o jednej z jego gier. Wciąż z wielką przyjemnością […]

Ekspres VI: Martwa Zima: Gra rozdroży

Niestety, wyciągniecie „Martwej zimy” w ten upalny dzień nie zadziałało tak jak byśmy tego chcieli i chłodniej się nie zrobiło. Na szczęście pozostała nam przyjemność poznania gry przygodowej, która zabrała nas w zapomniane przez świat miejsce, oblegane przez armie żywych trupów. Chęć konsumpcji naszych bohaterów można było wyraźnie wyczytać z ich martwych oczu.

Przed premierą: Lords of War: Władcy Wojny – Orkowie kontra Krasnoludy

Kickstarter to obecnie również wylęgarnia gier planszowych. Współczuję graczom bez silnej woli zakupowej. Na początku starałem się śledzić wszystkie nowe tytuły, które się tam pojawiały, ale w pewnym momencie nawet taki maniak nowości jak ja, musiał powiedzieć sobie pas. Zaglądam tam teraz tylko od czasu do czasu. Jedną z gier, której kampania przez to mi […]

Szalona misja. Szalona zabawa flamastrem

Lubię gry, które mnie zaskakują i są jak filmowe „forrestowe pudełka z czekoladkami”. Kiedy pierwszy raz przeczytałem zapowiedzi wydawnictwa REBEL, dotyczące wydania polskiej wersji gry „Loony Quest„, nie do końca rozumiałem entuzjazm związany z tym tytułem. Gdy jednak zobaczyłem ją w akcji, to już wiedziałem, że jednak się myliłem. „Szalona misja” jest grą, która musi […]

Nie bój się klasyki, ona nie gryzie

W którymś z odcinków Rozmów ZnadPlanszy, powiedziałem, że „Monopoly” to dla mnie bardzo ważna gra. I tak jest faktycznie. „Eurobiznes” i „Fortuna”, bo wtedy grało się tylko w klony sławnego tytułu, to gry, które zaszczepiły we mnie zainteresowanie grami planszowymi. Teraz to może dziwić, ale kiedyś nikt nie zastanawiał się nad ich losowością. Liczyła się […]

Ekspres V: Szmal, Dominion. Vaccarino dobrym autorem jest.

Okazuje się, że najczęściej zaliczającym powroty autorem gier na naszym stole jest Donald X. Vaccarino. „Kingdom builder”, „Szmal” („Greed”) i teraz „Dominion„. Każda gra jest w zasadzie inna, ale wszystkie posiadają jedną wspólną cechę. Mają bardzo prostą mechanikę, która daje mnóstwo niepowtarzalnych godzin dobrej zabawy.

Dodatki do „Pór roku”, które musisz mieć

„Pory roku” („Seasons”) mają pecha. Nie wiem czy to wina bajecznej grafiki, która nie kojarzy się z poważną grą „nie dla dzieci”, czy może problem z datą premiery i gra powinna się ukazać rok lub dwa wcześniej, w każdym razie zawsze jest ulokowana gdzieś z tyłu, za innymi znaczącymi tytułami. A to wielka krzywda dla […]

Ekspres IV: Vineta, Gaia

Zrobiłem sobie ostatnio planszówkowy rachunek sumienia i okazało się, że lubię praktycznie wszystkie gatunki gier, ale szczególnie cenię te z negatywną interakcją. Może i powinienem obawiać się opinii jakiegoś psychoanalityka, ale powbijać szpilę przeciwnikom lubię i już. Tym razem gry, o których chcę napisać mają jeszcze jeden wspólny mianownik, a mianowicie są o bogach, zarówno […]

Przed premierą: Poprzez wieki (Tides of Time). Mikrogra o makro możliwościach.

Mikrogry cenię  z dwóch powodów. Po pierwsze, trzeba wymyślić naprawdę dobrą mechanikę, żeby przy pomocy małej liczby komponentów przyciągnąć do niej graczy. Tutaj nie uda się ukryć jej braków pod piękną grafiką lub bogactwem komponentów. Lubię je również za ich definicyjne wymiary, które doceniam podczas wyjazdów, a szczególnie tych z plecakiem. W takich warunkach mikrogra, […]

Tikal. Odkrywamy tajemnice Majów.

To jest tytuł, który obok „Ticket to Ride” i „Osadników z Catanu” pamiętam od zawsze. I tak sobie myślę, że to trochę straszne, skoro ja to tak pamiętam, bo „Tikal” ma już 16 lat, a ja trochę latek w te planszówki już gram. Mam jednak nadzieję, że starzeć się będę tak samo z klasą jak ten […]

Pozostałe wpisy (felietony)