Granie do karpia

W moim przypadku tytuł jest zwodniczy, bo sam nie jadam mięsa od ponad 20 lat, ale w mojej rodzinie nikt nie wyobraża sobie Wigilii i Świąt bez tej ryby, tak jak i ja nie wyobrażam sobie spędzenia wolnych dni bez prób pogrania sobie w planszówki. Po latach doszedłem do jednej prawdy, że gier nie należy promować na siłę i wszelkiego rodzaju planowanie w towarzystwie planszowych naturszczyków nie ma sensu. Albo będziecie wzięci za poczciwych wariatów, albo wyładowane torby z grami przywieziecie z powrotem nietknięte do domu.

Czytaj dalej

K-Dron – figura idealna, która spali twój umysł

Ostatnie miesiące to dla mnie ciągła praca w ilościach, które skutecznie zabierają mi nadmiar czasu, który chciałbym spędzić na graniu. Dlatego, jak już pewnie wiecie, zacząłem doceniać krótkie gry i coraz chętniej spoglądam na łamigłówki. Powiem szczerze, że kiedyś te ostatnie traktowałem niezbyt poważnie i nie raz mówiłem, że „łamigłówki to nie gry”. Oczywiście nie lekceważyłem ich, bo ogrom osób, który za nimi przepada nie może się mylić, ale traktowałem je jako ubogiego krewnego  pełnoprawnych planszówek. No cóż, jak to mówią – tylko krowa nie zmienia poglądów.

Czytaj dalej